Kuba |
Wysłany: Nie 21:37, 28 Wrz 2008 Temat postu: Sheryl Crow |
|
Oto moja relacja z koncertu Sheryl Crow, na którym byłem Miłego czytania
Koncert był w poniedziałek, 28 lipca w Amfiteatrze nad samym brzegiem oceanu w Jones Beach, to taka bogatsza miejscowość na Long Island, koło Nowego Jorku. Koncert był dość niedaleko ode mnie - godzina jazdy samochodem . Trochę się denerwowałem czy dam radę na niego pójść, bo bilet miałem kupiony rano w dniu koncertu , ale na szczęście w stanach sprawy pocztowe mają o wiele lepiej zorganizowane niż u nas - bilet był kilka godzin po kupnie dostarczony w sumie to dobrze, ze miałem kupiony w ostatni dzień, bo ceny malały im bliżej było do koncertu - miałem bilet w sektorze A VIP za pierwotną cenę biletów na piąty sektor przy końcu amfiteatru
Przed Sheryl śpiewali jako support jakiś mało znany amerykański zespół oraz James Blunt. Na występie tego jakiegoś zespołu nie byłem, ponieważ za późno dotarłem na miejsce, i pewnie nic nie straciłem ;P ... Byłem na miejscu, jak śpiewał James Blunt. Publiczność nie była nim oczarowana, wszyscy chodzili, gadali, jedli , pili i tylko pierwsze rzędy bawiły się jak on śpiewał. Zaśpiewał te znane z radia piosenki, zmieniał co chwilę gitary, raz nawet skoczył ze sceny i przebiegł przez widownię w pierwszym sektorze . Miał problemy ze śpiewaniem wysokich dźwięków, trochę chrypiał ... No i pośpiewał, a ja w tym czasie udałem się do sklepiku z pamiątkami i kupiłem sobie ostatnią płytę Sheryl, plakat , przypinki i magnes na lodówkę mieli tez różne koszulki i parę innych gadżetów
Sheryl weszła na scenę ok. 21, i trzy pierwsze piosenki to były piosenki z nowej płyty, dokladnie w takiej kolejności jak są na płycie . Koncert zaczął się spokojną piosenką "God bless this mess" , następnie singlowe "Shine over Babylon" i "Love is free". Słuchając jej na żywo miało się wrażenie ze ma duzo silniejszy głos niz na płycie Była super, śpiewała, jednocześnie grając na gitarze, była miła i usmiechnięta Następnie zaśpiewała starsze piosenki - "A change would do you good" , "Cant cry anymore" , nową piosenkę "Motivation" , następnie swietne "My favourite mistake" , jedną z moich ulubionych piosenek, czyli "Gasoline" , w której śpiewa ze benzyna powinna być za darmo , później "Neighborhood" oraz piosenkę z pierwszej płyty - "Run, baby, run" . Później była tytułowa piosenka z nowej płyty, spokojna ballada "Detours" , pózniej zaje*** piosenka z pierwszej płyty - "Strong enough" , "Out of our heads" - jedna z najbardziej żywiołowych piosenek z "Detours" , "If it makes you happy", piosenkę z płyty "C'mon c'mon" - "Soak up the sun" oraz "Everyday is a winding road" . Dwa razy bisowała - zaśpiewała "All I wanna do" - jedną z najbardziej znanych piosenek" i cover "Higher ground" Było super   ... dała z siebie wszystko, stworzyła bardzo miłą atmosferę Jedynym minusem była bardzo sztywna amerykańska publiczność, która przyszła się chyba nażreć a nie pobawić - tylko mój sektor , który był przed samą sceną bawił się :/ ... Nie można było podejść pod samą scenę bo ochrona nie pozwalała, trzeba było siedzieć na swoim miejscu :/ ... Ale i tak Sheryl to wynagrodziła
Koncert był bardzo udany i mam nadzieję że za rok uda mi się ponownie złapać Sheryl w trasie . Polecam Wam nową płytę „Detours” , bardzo ciekawa, jest o ważnych problemach dzisiejszego świata, taka trochę „polityczna” , Sheryl wyraża w niej swoje emocje, uczucia i podsumowuje wydarzenia ostatnich lat . Oczywiście , płyta przez to nie traci pogodności i jest bardzo optymistyczna A na początku października wychodzi kolejny album , płyta świąteczna „Home for christmas”
Kilka moich zdjęć i filmiki na youtube z mojego koncertu:
My favourite mistake:
http://www.youtube.com/watch?v=CVmKJ_YGIYc
(dobra jakość)
All I wanna do:
http://www.youtube.com/watch?v=kBQTPFuJNjk |
|